Iesus Christus Vincit - nunc
Iesus Christus Regnat - nunc
Iesus Christus Imperat - nunc

Uroczystość Chrystusa Króla skoncentrowana jest wokół królewskiej godności Jezusa Chrystusa i wzywa nas do osobistej refleksji na temat moich odpowiedzialnych priorytetów!
Konkretyzując powyższe stwierdzenia pytany jestem o to kto jest moim Panem?
Komu podporządkowałem swoje plany?
Kto koryguje moją codzienną postawę?

Dokładnie 98 lat temu w dniu 11 grudnia 1925 roku papież Pius XI ustanawiając Święto Chrystusa Króla pisał w encyklice Quas primas: „Aby zaś teraz określić pokrótce moc i istotę tego panowania, wystarczy wspomnieć, że obejmuje ono trojaką władzę, bez której nie można pojąć panowania. Dowodzą tego aż nadto świadectwa zaczerpnięte i podane z Pisma św. o powszechnym panowaniu naszego Odkupiciela i należy wierzyć jako w dogmat, iż Jezus Chrystus dany jest ludziom jako Odkupiciel, aby weń wierzyli, a równocześnie jako prawodawca, aby Go słuchali/14/.
...........jednak królestwo to jest głównie duchowe i do duchowych rzeczy się odnosi .....to królestwo przeciwstawia się jedynie królestwu szatana i mocom ciemności, a od swych zwolenników wymaga nie tylko, aby oderwali się od bogactw i rzeczy ziemskich i wyżej cenili nad nie skromność obyczajów i łaknęli i pragnęli sprawiedliwości, lecz także, aby się zaparli samych siebie i nieśli swój krzyż” /15/.

Błądziłby zresztą bardzo ten, kto by odmawiał Chrystusowi Człowiekowi, władzy nad jakimikolwiek sprawami doczesnymi, kiedy On od Ojca otrzymał nieograniczone prawo nad stworzeniem tak, iż wszystko poddane jest Jego woli. /17/.
I nie ma tu żadnej różnicy między jednostkami, rodzinami czy państwami, ponieważ ludzie złączeni w społeczeństwie niemniej podlegają władzy Chrystusa, jak jednostki.
Zaiste On jest źródłem zbawienia dla pojedynczych ludzi, jak i dla ogółu: "I nie masz w żadnym innym zbawienia. Albowiem nie jest pod niebem inne imię dane ludziom, w którym mielibyśmy być zbawieni" /Dz 4,12 18/

Niechże więc rządcy państw nie wzbraniają się sami i wraz ze swoim narodem oddać królestwu Chrystusowemu publicznych oznak czci i posłuszeństwa, jeżeli pragną zachować nienaruszoną swą powagę i przyczynić się do pomnożenia pomyślności swej ojczyzny. Przeto gdyby kiedy ludzie uznali tak w życiu prywatnym, jak i publicznym królewską władzę Chrystusa, wówczas musiałyby przeniknąć wszystkie warstwy społeczne niewypowiedziane dobrodziejstwa, jak sprawiedliwa wolność, jak ład i uspokojenie, zgoda i pokój. /19/.

Jeżeli panujący i prawowici przełożeni będą przekonani, że wykonują władzę nie tyle na mocy prawa własnego, ile z rozkazu i w zastępstwie Boskiego Króla, to niezawodnie święcie i mądrze używać będą swej władzy i będą mieć na względzie dobro publiczne i godność ludzką poddanych, skoro wydawać będą prawa i domagać się ich.
Co się zaś tyczy dobrodziejstw zgody i pokoju, jest to pewną rzeczą, że im szerszym jest królestwo i obejmuje cały ród ludzki, tym więcej ludzie stają się świadomi tej łączności, która ich wzajem jednoczy; ta zaś świadomość, z jednej strony usuwa i rozprasza często zatargi, z drugiej strony zaś zmniejsza i osładza gorycze tychże. Dlaczegóż więc, gdyby królestwo Chrystusowe objęło wszystkich ludzi w rzeczywistości tak, jak ich z prawa obejmuje, mielibyśmy wątpić o tym pokoju, który przyniósł na ziemię Król pokój czyniący, On, który przyszedł "pojednać wszystko", który "nie przyszedł, aby Mu służono, ale aby służył" i który będąc Panem wszystkich, dał z siebie przykład pokory i ustanowił prawo szczególnej miłości; który powiedział też: "Jarzmo moje słodkie jest, a brzemię moje lekkie"?/20/.

Stąd wielką żywimy nadzieję, że święto Chrystusa Króla, odtąd corocznie obchodzone, rychło sprowadzi z powrotem społeczeństwo do Najukochańszego Zbawcy. Oczywiście byłoby to rzeczą katolików przygotować i przyspieszyć pracą swą i działalnością ten powrót; jednakowoż wielu z nich, zda się, ani nie zajmują w życiu społecznym stanowiska, ani nie mają tej powagi, co przystoi tym, którzy niosą pochodnię prawdy. Może to niekorzystne położenie należy przypisać opieszałości lub bojaźliwości dobrych, którzy wstrzymują się od walki lub zbyt miękko się sprzeciwiają; skutkiem czego wrogowie Kościoła nabierają większej zuchwałości i odwagi. Atoli gdyby wszyscy wierni zrozumieli, że mają obowiązek pod sztandarami Chrystusa Króla odważnie i wciąż walczyć, wtedy by z apostolską gorliwością starali się pojednać z Bogiem zabłąkanych i nie oświeconych i aby prawa Boże były nienaruszone.

A ponadto, czyż święto Chrystusa Króla, obchodzone corocznie na całej ziemi, nie przyczyni się walnie do oskarżenia i zarazem do naprawienia tego publicznego odstępstwa, któremu dało początek z wielką szkodą dla społeczeństwa zeświecczenie. Albowiem im więcej niegodnie pomija się milczeniem na międzynarodowych zebraniach i w parlamentach najsłodsze Imię Zbawcy Naszego, tym głośniej należy Je wielbić i dobitniej stwierdzać prawa królewskiej godności i władzy Chrystusa /25/.

Z całą słusznością można by powiedzieć, iż lud chrześcijański, jakby poruszony natchnieniem Boskim, pragnie tego Jezusa, którego niegodziwi ludzie, gdy przyszedł do swoich, nie chcieli przyjąć, wyprowadzić z zacisza świętych przybytków, jak gdyby z ukrycia i wiodąc Go w triumfalnym pochodzie po ulicach miast pragnie Mu przywrócić wszystkie prawa królewskie.
Jakże nadal aktualne są słowa papieża Piusa XI. Oto one:

Zaiste kiedy będziemy oddawać cześć królowaniu Pańskiemu, powinniśmy przypomnieć to ludziom,
że Kościół, jako
społeczność doskonała, ustanowiona przez Chrystusa,
domaga się i to z prawa przyrodzonego,
którego zrzec się nie może, pełnej wolności i niezależności od władzy świeckiej
i, że w wykonywaniu powierzonego sobie od Boga
urzędu nauczania,
rządzenia
i prowadzenia do wiecznego szczęścia tych wszystkich,
którzy należą do królestwa Chrystusa,
Kościół nie może zależeć od czyjejś woli /31/.


Umiłowani !

Minęło już tyle lat od uroczystej proklamacji tego święta, przeżyliśmy okupację nazistowską i komunistyczną , zapłaciliśmy ogromną cenę w wymiarze społecznym, rodzinnym i dopiero teraz przyjmujemy Chrystusa jako naszego Pana i króla. Niech to będzie wspólny akt wiary Polskiego Narodu!
Błagajmy Króla Wszechświata :

aby Chrystus królował w umyśle każdego człowieka, którego obowiązkiem jest z zupełnym poddaniem się, niezachwianie i stale uznawać prawdy objawione
i Jego naukę

niech Chrystus króluje w naszej woli, która powinna słuchać praw i przykazań Bożych;
niech króluje w sercu, które winno kochać Boga i bliźniego.....
i do Niego jedynie należeć;
niechaj króluje Chrystus w naszym ciele i umyśle jako "zbroja sprawiedliwości Boga"/Rzym 6,13
A to wszystko niech będzie ogarnięte naszym ofiarnym życiem, wspólną modlitwą i służebną postawą!
W świetle tych słów jakże oczywistym i nadal aktualnym jest wezwanie do odpowiedzialnej współpracy w procesie Intronizacji Króla wywyższonego na krzyżu /J 19,16b-37/.! W tej jakby ironii losu tkwi zarazem wezwanie do mojej i twojej aktywnej współpracy z Chrystusem, który obiecał, że gdy zostanie wywyższony ‘pociągnie nas ku SOBIE’

Wróćmy zatem do źródła jakim jest nauczanie Kościoła oparte na Słowie Bożym i przez wieki przypominane ludzkości poprzez wielu świętych.
Wypełnić należy prośby które zlekceważyli nasi przodkowie….

Iesus Christus Vincit - nunc
Iesus Christus Regnat - nunc
Iesus Christus Imperat - nunc