Historiozbawcza geneza intronizacji 

Motyw intronizacji ma bardzo głębokie biblijne i historyczne uzasadnienie. Prapoczątki potrzeby wywyższenia, inaczej królowania Boga, spotykamy w biblijnym opisie wędrówki Izraelitów, którzy
w czasie gdy Mojżesz rozmawiał z Bogiem odlali złotego cielca
i chcieli jemu cześć oddawać ! Czytamy o tym w księdze Wyjścia :  

1.A gdy lud widział, że Mojżesz opóźniał swój powrót z góry, zebrał się przed Aaronem i powiedział do niego: Uczyń nam boga, który by szedł przed nami, bo nie wiemy, co się stało z Mojżeszem, tym mężem, który nas wyprowadził z ziemi egipskiej. 

2.Aaron powiedział im: Pozdejmujcie złote kolczyki, które są w uszach waszych żon, waszych synów i córek, i przynieście je do mnie. 

3.I zdjął cały lud złote kolczyki, które miał w uszach, i zniósł je do Aarona. 

4.A wziąwszy je z ich rąk nakazał je przetopić i uczynić z tego posąg cielca ulany z metalu.
I powiedzieli: Izraelu, oto bóg twój, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej. 

5.A widząc to Aaron kazał postawić ołtarz przed nim i powiedział: Jutro będzie uroczystość ku czci Pana. 

6.Wstawszy wcześnie rano, dokonali całopalenia i złożyli ofiary biesiadne. I usiadł lud, aby jeść i pić, i wstali, żeby się bawić. 

7.Pan rzekł wówczas do Mojżesza: Zstąp na dół, bo sprzeniewierzył się lud twój, który wyprowadziłeś z ziemi egipskiej. 

8.Bardzo szybko odwrócili się od drogi, którą im nakazałem, i utworzyli sobie posąg cielca ulanego z metalu i oddali mu pokłon, i złożyli mu ofiary, mówiąc: Izraelu, oto twój bóg, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej. 

9.I jeszcze powiedział Pan do Mojżesza: Widzę, że lud ten jest ludem
o twardym karku. 

10.Zostaw Mnie przeto w spokoju, aby rozpalił się gniew mój na nich. Chcę ich wyniszczyć, a ciebie uczynić wielkim ludem. 

11.Mojżesz jednak zaczął usilnie błagać Pana, Boga swego, i mówić: Dlaczego, Panie, płonie gniew Twój przeciw ludowi Twemu, który wyprowadziłeś z ziemi egipskiej wielką mocą i silną ręką? 

12.Czemu to mają mówić Egipcjanie: W złym zamiarze wyprowadził ich, chcąc ich wygubić w górach i wygładzić z powierzchni ziemi? Odwróć zapalczywość Twego gniewu i zaniechaj zła, jakie chcesz zesłać na Twój lud. 

13.Wspomnij na Abrahama, Izaaka i Izraela, Twoje sługi, którym przysiągłeś na samego siebie, mówiąc do nich: Uczynię potomstwo wasze tak liczne jak gwiazdy niebieskie, i całą ziemię, o której mówiłem, dam waszym potomkom, i posiądą ją na wieki. 

14.Wówczas to Pan zaniechał zła, jakie zamierzał zesłać na swój lud. 

15.Mojżesz zaś zszedł z góry z dwiema tablicami świadectwa w swym ręku, a tablice były zapisane na obu stronach, zapisane na jednej i na drugiej stronie. 

16.Tablice te były dziełem Bożym, a pismo na nich było pismem Boga, wyrytym na tablicach. 

17.A Jozue, usłyszawszy odgłos okrzyków ludu, powiedział do Mojżesza: W obozie rozlegają się okrzyki wojenne. 

18.On zaś odpowiedział: To nie głos pieśni zwycięstwa ani głos pieśni klęski, lecz słyszę pieśni dwóch chórów. 

19.A Mojżesz zbliżył się do obozu i ujrzał cielca i tańce. Rozpalił się wówczas gniew Mojżesza i rzucił z rąk swoich tablice i potłukł je
u podnóża góry. 

20.A porwawszy cielca, którego uczynili, spalił go w ogniu, starł
na proch, rozsypał w wodzie i kazał ją pić Izraelitom. 

21.I powiedział Mojżesz do Aarona: Cóż ci uczynił ten lud,
że sprowadziłeś na niego tak wielki grzech? 

22.Aaron odpowiedział: Niech się mój pan nie unosi na mnie gniewem, bo wiesz sam, że ten lud jest skłonny do złego. 

23.Powiedzieli do mnie: Uczyń nam boga, który by szedł przed nami,
bo nie wiemy, co się stało z Mojżeszem, z tym mężem, który nas wyprowadził z ziemi egipskiej. 

24.Wtedy rzekłem do nich: Kto ma złoto, niech je zdejmie z siebie.
I złożyli mi je,
i wrzuciłem je w ogień, i tak powstał cielec. 

25.I ujrzał Mojżesz, że lud stał się nieokiełznany, gdyż Aaron wodze
mu popuścił na pośmiewisko wobec nieprzyjaciół. 

26.Zatrzymał się Mojżesz w bramie obozu i zawołał: Kto jest za Panem, do mnie!
A wówczas przyłączyli się do niego wszyscy synowie Lewiego. 

27.I rzekł do nich: Tak mówi Pan, Bóg Izraela: Każdy z was niech przypasze miecz do boku. Przejdźcie tam i z powrotem od jednej bramy w obozie do drugiej i zabijajcie: kto swego brata, kto swego przyjaciela, kto swego krewnego. 

28.Synowie Lewiego uczynili według rozkazu Mojżesza, i zabito w tym dniu około trzech tysięcy mężów. 

29.Mojżesz powiedział wówczas do nich: Poświęciliście ręce dla Pana, ponieważ każdy z was był przeciw swojemu synowi, przeciw swemu bratu. Oby Pan użyczył wam dzisiaj błogosławieństwa! 

30.Nazajutrz zaś tak powiedział Mojżesz do ludu: Popełniliście ciężki grzech; ale teraz wstąpię do Pana, może otrzymam przebaczenie waszego grzechu. 

31.I poszedł Mojżesz do Pana, i powiedział: Oto niestety lud ten dopuścił się wielkiego grzechu, gdyż uczynił sobie boga ze złota. 

32.Przebacz jednak im ten grzech! A jeśli nie, to wymaż mię natychmiast z Twej księgi, którą napisałeś. 

33.Pan powiedział do Mojżesza: Tylko tego, który zgrzeszył przeciw Mnie, wymażę z mojej księgi. 

34.Idź teraz i prowadź ten lud, gdzie ci rozkazałem, a mój anioł pójdzie przed tobą. A w dniu mojej kary ukarzę ich za ich grzech. 

35.I rzeczywiście Pan ukarał lud za to, że uczynił sobie złotego cielca, wykonanego pod kierunkiem Aarona. 

W tych słowach opisana została swoista, można powiedzieć jedyna, liturgia poprzedzona wykonaniem bożka! Z powyższej treści jasno wynika, że ten zakazany czyn, który kosztował wracających z niewoli ludzi nie tylko utratę kosztowności ale także utratę wiary nazwaną jednoznacznie grzechem! 

Niestety, brak ufności i zawierzenia spowodował gniew Boga, który zapowiedział karę za niedowiarstwo. Na przestrzeni historii zbawienia wielokrotnie lud odchodził od Bożych wskazań i dlatego prorocy zapowiadali że Bóg pośle na ziemię kogoś wyjątkowego, kto doskonale wypełni wolę Stwórcy. We wszystkich obietnicach prorockich ludzie
są wzywani do osobistej i wspólnotowej przemiany. Śmiem twierdzić,
że istnieje swoista analogia pomiędzy grzechem pierworodnym,
a opisanym wyżej wydarzeniem. Niestety nawet dzisiaj widać skutki tamtego sposobu myślenia. 

My jednak jesteśmy w lepszej sytuacji niż tamci ludzie ponieważ zostaliśmy wybawieni Krwią Chrystusa, która nas broni przed powrotem do naszych prymitywnych zachowań!         

On sam, nasz Zbawiciel zwany Królem, mówiąc o swojej intronizacji powiedział: „A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie. To powiedział zaznaczając, jaką śmiercią miał umrzeć. Na to tłum Mu odpowiedział: Myśmy się dowiedzieli z Prawa,
że Mesjasz ma trwać na wieki. Jakżeż Ty możesz mówić, że potrzeba wywyższyć Syna Człowieczego? Któż to jest ten Syn Człowieczy? Odpowiedział im więc Jezus: Jeszcze przez krótki czas przebywa wśród was światłość. Chodźcie, dopóki macie światłość, aby was ciemność
nie ogarnęła. A kto chodzi w ciemności, nie wie, dokąd idzie.
Dopóki światłość macie, wierzcie w światłość, abyście byli synami światłości. To powiedział Jezus i odszedł, i ukrył się przed nimi. Chociaż jednak uczynił On przed nimi tak wielkie znaki, nie uwierzyli w Niego, aby się spełniło słowo proroka Izajasza, który rzekł: 

Panie, któż uwierzył naszemu głosowi? A ramię Pańskie komu zostało objawione? Dlatego nie mogli uwierzyć, ponieważ znów rzekł Izajasz: Zaślepił ich oczy i twardym uczynił ich serce, żeby nie widzieli oczami oraz nie poznali sercem i nie nawrócili się, ażebym ich uzdrowił. Tak powiedział Izajasz, ponieważ ujrzał chwałę Jego i o Nim mówił. 

Niemniej jednak i spośród przywódców wielu w Niego uwierzyło, ale
z obawy przed faryzeuszami nie przyznawali się, aby ich nie wyłączono
z synagogi. Bardziej bowiem umiłowali chwałę ludzką aniżeli chwałę Bożą.

Jezus zaś tak wołał: Ten, kto we Mnie wierzy, wierzy nie we Mnie, lecz
w Tego, który Mnie posłał. A kto Mnie widzi, widzi Tego, który Mnie posłał. Ja przyszedłem na świat jako światło, aby każdy, kto we Mnie wierzy, nie pozostawał w ciemności. A jeżeli ktoś posłyszy słowa moje, ale ich nie zachowa, to Ja go nie sądzę. Nie przyszedłem bowiem po to, aby świat sądzić, ale aby świat zbawić. Kto gardzi Mną i nie przyjmuje słów moich, ten ma swego sędziego: słowo, które powiedziałem, ono
to będzie go sądzić w dniu ostatecznym. Nie mówiłem bowiem sam
od siebie, ale Ten, który Mnie posłał, Ojciec, On Mi nakazał, co mam powiedzieć i oznajmić. A wiem, że przykazanie Jego jest życiem wiecznym. To, co mówię, mówię tak, jak Mi Ojciec powiedział. / J 12, 32 50/


Jezus złożył nam obietnicę, że gdy zostanie wywyższony czyli intronizowany, co znaczy postawiony na tronie jako Król, wówczas my, ludzie wierzący, otrzymamy niewyobrażalne dary, duchowe zdolności!

Polecam te reprezentatywne teksty osobistej lekturze
i medytacji. Wczytując się w osobistą prośbę Jezusa mamy obowiązek dobrowolnej odpowiedzi w formie aktywnej współpracy z Nim. 

Chodzi o to, by Jego królowanie stawało się faktem egzystencjalnym,
a nie tylko pobożnym pragnieniem. Mam nadzieję, że po dobrej analizie tekstów w kontekście swojego życia, podejmiemy prośbę naszego Zbawiciela i zaangażujemy się w odnowę świata poprzez pracę w dziele intronizacji. 

Uczyńmy to w duchu nauki Kościoła począwszy od Ojców Kościoła, poprzez św. Augustyna który napisał piękne dzieło pt. „De Civitate Dei” /Państwo Boże/ czy encyklikę Quas Primas z 11 grudnia 1925 r.


Ks. Andrzej Szewciw